AUDI A4 B6
Jacek Jakimów
Mechanik - Porada użytkownika
Trafiło do mnie dziś Audi 2.0 tdi z dziwną przypadłością w pracy klimatyzacji. Mianowicie klimatyzacja na postoju nie chłodzi, ale wystarczy ruszyć autem by po 5 sekundach czuć było że pracuje.... dodatkowo wentylatory klimatyzacji po jej załączeniu niby się kręcą ale jakoś wolno.... Niby nic ale jak się okazało auto spędziło nie jeden sen z powiek wielu mechaników. W aucie naście razy wykonywane serwisy, niektóre poprawnie niektóre nie w każdym razie nowe były: kompresor, osuszacz, zawór rozprężny, skraplacz, sterownik wentylatorów. Standardowo przed wymyślaniem uszkodzonych elementów podpięty komputer i sprawdzam wartości diagnostyczne klimatyzacji. Co się okazuje na postoju ciśnienie klimatyzacji lekko ponad 6 bar, niezależnie od tego czy silnik pracuje czy nie, jednakże podczas dodawania obrotów na postoju ciśnienie na chwilę rosło i znów spadało.... Natomiast podczas jazdy przy wciśniętym gazie ciśnienie zawsze było i to całkiem ok. Niby nic ale naprowadziło mnie to na bez kosztowe usunięcie usterki wywołane pomyłką jakiegoś paparoka przy wcześniejszej naprawie w komorze silnika. Zanim dojdę do konsensusu, dodać muszę jeszcze jeden objaw innej choroby auta. Mianowicie, podczas odpalania silnika miałem wrażenie iż silnik jest jak Tornado z legendy Zorro - narowisty, ponieważ auto wydawało odgłosy jakby silnik chciał po prostu wyskoczyć z auta.... Wracając do tematu głównej usterki zgłaszanej przez klienta i łącząc zarazem wszystkie zaobserwowane fakty wykonałem szybkie przeskoczenie na diagnozę silnika. Odczyt Pamięci błędów nie wykazał żadnej usterki.... do czasu...... Wykonałem najprostszy możliwy test odpinając wtyczkę zamontowaną na kompresorze klimy, przy czym już w momencie jej odpinania pewny byłem pomysłu na naprawę usterki gdyż odpięta wtyczka była koloru szarego. Zerknięcie w pamięć błędów upewniło mnie tylko w tym że następnymi czynnościami być powinny: Odpięcie czarnej wtyczki z aktywnej lewej poduszki silnika, oraz wpięcie jej w zawór kompresora, oraz podpięciu szarej wtyczki do poduszki silnika.... TAK, TAK, PRZYCZYNĄ napraw za blisko 6 tysięcy PLN w poprzednich warsztatach było zamienienie dwóch wtyczek sterujących dwoma różnymi zaworami umieszczonymi na dwóch elementach w odległości 15 cm od siebie, a odpięta wtyczka od kompresora zgłosiła problem z poduszka zawieszenia silnika.... Druga usterka podczas odpalania oddaliła się równie szybko jak problemy z klimą....